Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2018

Jest parę rzeczy...

Jest parę rzeczy, które cieszą każdego. Jedną z nich są zbliżające się dni wolne. Któż by się nie cieszył? No właśnie. Wszyscy się cieszą. Plany mam, wiem, co zrobię, nadrobię to, czego nie mogłam, pouczę się. Najbliższe wolne będę mieć dopiero na święta, także trzeba łapać, co jest. Ostatni tydzień był męczący, nie dość, że pogoda dała w kość i to solidnie, to dodatkowo wszyscy się jakby zmówili, żeby pozadawać mnóstwo projektów, prezentacji, referatów.  Pierwsze kolokwium zaliczone na 5, więc cieszę się potężnie. Gorzej z jednym zaliczeniem, do którego muszę podejść drugi raz, ale wiem, że teraz dam radę. Wiemy już gdzie mamy pierwsze praktyki w szkole. Cieszę się bardzo, ponieważ trafiło mi się najbliżej domu. Godziny praktyk nie są najlepsze, ale trzeba będzie dać radę. Z tego, co mówiła nam pani magister, to będziemy zajmować się bilansami, robić pogadanki na temat zdrowia. Jednym słowem wszystko i nic. I tak przez 5 tygodni w czwartki. Mogło być gorzej, ale też i lepiej.

Tysiące twarzy, setki miraży...

Witam was wszystkich! To był szalony tydzień i dobrze, że dobiega końca. Nie mogę się doczekać 1 listopada. Aż cztery dni wolnego! Porządnie się wyśpię. Ten tydzień zleciał pod znakiem zaliczenia na praktykach pielęgniarskich. Każdy tym żył. W środę wszyscy na wykładach siedzieliśmy w materiałach dotyczących kąpieli noworodka. No cóż wyszło jak wyszło, wiem że muszę popracować nad chwytami, ale zaliczone na ocenę pozytywną i to się liczy! Parę osób dostało jedynki, dlatego że odwróciło się od dziecka. To uczciwa sytuacja, ponieważ jest to najważniejsza rzecz, o której trzeba pamiętać. Podzielono nas już na angielski. Oczywiście z moim szczęściem trafiłam do grupy, która ma godziny po południowe, a nie przed południem. Mając pięćdziesiąt procent szans i tak się nie udało. Przez to muszę dość długo czekać na angielski, ale będę wracać do domu na ten czas i może będę go jakoś pożytecznie spędzała, haha. Jednak nie to wszystko jest sensem całego tego postu. Chodzi tutaj o coś innego

Czas wolny studenta pielęgniarstwa...

Tytuł tego posta brzmi co najmniej egzotycznie i niestety tylko trochę przesadzam. Nie wiem na ile jesteście świadomi planów zajęć i siatki godzinowej studiów pielęgniarskich pierwszego stopnia, ale górna granica dla liczny godzin zajęć i praktyk to 4720 godzin. Dla porównania siatka godzin dla wydziału lekarskiego wynosi około 5700. Niby to różnica tysiąca godzin, ale jakby pomyśleć o tym w ten sposób, że lekarski ma na tę liczbę godzin lat sześć, a pielęgniarski trzy, to dopiero potem nadchodzi olśnienie. Ale nie ma co. Na razie mój plan do połowy listopada pozwala mi na wrócenie do domu przed 17 aż w jeden dzień. Ale wracając do tematu, jak to w końcu jest z tym czasem wolnym? Z pewnością na pierwszym roku jest trudno i nie ma co do tego wątpliwości, ale naprawdę ktoś dobrze zorganizowany może mieć czas nawet na pracę i odrobinę rozrywki. Na wszystko znajdzie się odpowiednia dawka czasu. Trzeba po prostu się dobrze zorganizować i wiedzieć, na co można sobie pozwolić. Czasam

Pierwszy tydzień - strach się bać?

W poniedziałek wstałam z przeświadczeniem, że będzie tragicznie. Profilaktycznie włożyłam do torebki dwa kasztany na szczęście, ale no cóż, kwestia tego, czy to mi pomogło, jest dla mnie sporna. Uświadamiam przyszłe roczniki, które zamierzają iść na Uniwersytet Medyczny w Poznaniu i wiążą swoją najbliższą przyszłość z WNOZ-em. Pójście do dziekanatu z samego rana, z myślą, że wtedy będzie najmniej ludzi, to błąd. Potężny. Doświadczyłam tego na własnej skórze, ponieważ kolejki były boskie. Zielony plastikowy prostokącik, zwany legitymacją stał się mój i wszystkie zniżki studencie na mnie czekają. Dodatkowy protip: znajomości zawarte w kolejkach do dziekanatu to świetny początek. Gorzej z tym, że później i tak nikogo nie rozpoznasz :D Za dużo ludzi... We wtorek z mocniej bijącym sercem - zajęcia. Pierwsze, ponieważ w poniedziałek nie miałam ich w planie. Prowadząca seminaria z podstaw pielęgniarstwa jest genialna. Dzięki jej barwnym skojarzeniom bardzo łatwo zapamiętać, co się dzieje. B