Żegnam rok 2018 z pewnymi przemyśleniami dotyczącymi mojego życia. Już prawie przeżyłam dwadzieścia lat, a co za tym idzie bagaż doświadczeń jest już całkiem pokaźny.
Postanowień noworocznych unikam, ale w sumie życzę sobie systematyczności, jeszcze więcej, ponieważ nigdy jej nie szkodzi. Dużo siły na pokonanie przeszkód i poradzenie ze słowami, które nie raz będą ranić. Bycia gruboskórną i delikatną jednocześnie.
A przede wszystkim, tego aby być szczęśliwą.
Wam również życzę, abyście wiedzieli do czego dążyć w Nowym Roku. Żebyście znaleźli odpowiedzi na wszystkie pytanie, które zadajecie sobie i innym. Wierzę w Was <3
Komentarze
Prześlij komentarz