Przejdź do głównej zawartości

A sen? Co to?

Ten tydzień upłynął pod znakiem zaliczeń. Było strasznie ciężko i cóż, nie mam co się oszukiwać. Anatomia była nieprzewidywalna. Albo zdam, albo zabraknie mi punkt. Takie mam nastawienie, ale wiem, że nie tylko ja. 
Zaliczenie z podstaw pielęgniarstwa to inna para kaloszy. Losowaliśmy to, co będziemy zdawać, a potem... A potem to wychodziło w praniu, jak bardzo nauczyliśmy się pielęgnowania chorego przez te pół roku.
W ogóle jak to brzmi? Pół roku. To szmat czasu i naprawdę nie wiem, co mogę dodać. Jest ciężko. Każdego dnia, a szczególnie teraz gdy rozpoczęłam praktyki. Bałam się i nadal się boję, bo co jeżeli, to nie będzie to? Nie wiem, co mi zostanie. Na razie nie ocenię tego, jak było, ponieważ pierwszy dzień niczego nie weryfikuje, szczególnie, że nie mieliśmy dużo roboty. Kończę je za tydzień i wtedy to jakoś podsumuję. 
Skończyłam już parę przedmiotów. Z pierwszego semestru zostało ich w sumie niewiele, bo chyba raptem trzy lub cztery. Cieszę się, że to już jest za mną i minęło to naprawdę bardzo szybko.
Na razie lecę się pouczyć i kto wie, jeżeli wpadnie mi trochę więcej wolnego postaram się dodać tu parę ciekawych rzeczy. Może coś o notatkach albo książkach? 
Tym optymistycznym akcentem pozdrawiam i trzymajcie się :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Drugi semestr - co i jak?

Przychodzę z oczekiwanym postem związanym z przedmiotami w drugim semestrze. O tutaj macie możliwość przeczytania o zajęciach, które są w pierwszym semestrze [ klik ] Przechodząc do meritum... Drugi semestr jest trudniejszy niż pierwszy i można to powiedzieć przez wzgląd na kobyły, jakimi są fizjologia i farmakologia. W pierwszym semestrze jedynym trudnym przedmiotem, który kończył się egzaminem była anatomia, ale i ona wypada dużo łatwiej na tle dwóch wyżej wymienionych. Podobnie jak w poprzednim semestrze przedmiotów mamy piętnaście: dziesięć nowych i pięć, które pojawiły się już w pierwszym, czyli angielski, podstawy pielęgniarstwa, wprowadzenie do pielęgniarstwa, etyka i podstawowa opieka zdrowotna czyli tzw. POZ. Fizjologia - ten przedmiot dla mnie był bardzo ciekawy. Zajęcia odbywały się w grupach podobnych do seminaryjnych, ale nieco pozmienianych z pewnością na wzgląd, że lista faktycznych studentów różniła się od tych na listach. Na ćwiczeniach poznawaliśmy układy czł...

Czas wracać

Szczerze powiedziawszy paskudnie się rozleniwiłam, ale sądzę, że to dobrze, akumulatory zostały naładowane i właśnie o to chodzi w czasie przerwy świątecznej. W styczniu czeka mnie wiele, ponieważ mamy anatomię, biofizykę, angielski, socjologię oraz prawdopodobnie jeszcze inne przedmioty, których jeszcze nie mamy potwierdzonych. Ale w sumie pierwszy semestr już minął. I to dobrze. Czas na studiach leci jak struś pędziwiatr. Nawet nie wiem jak mi minął listopad czy też grudzień. To niesamowite. Ja tymczasem lecę cieszyć się ostatnimi chwilami wolnego :) Pozdrawiam serdecznie.

Po długim czasie

Długo tu mnie nie było, kajam się z tego powodu. Powiedzmy, że ten okres jest bogaty w załamania psychiczne i fizycznie. Nie najlepiej się czuję, dlatego też nie miałam sił, by skrobnąć parę słów. Do wszystkich przyszłych studentów mam apel i ogromną prośbę. Wybierzcie odpowiedni dla siebie kierunek, wybierzcie mądrze i zrozumcie w czym jesteście dobrzy. Uczcie się tego, co jest dla was interesujące i nie marnujcie czasu na inne rzeczy. Przede wszystkim jednak pamiętajcie, że ściąganie na studiach jest dla mnie bezsensowne. Z jakiegoś powodu ten przedmiot jest na waszym kierunku. Może jest mniej potrzebny, ale jednak nadal ważny. Wiedza, która nie pozostaje w głowie, jest niczym. Nie chcemy mieć pustej głowy. Nie ocena jest ważna, ale to co w tej głowie zostaje.